Kafejnik - voilà
"Cafe Paris"
Wróciła drogą przez las. Szła pieszo ze stacji kolejowej oddalonej od leśniczówki jakieś cztery kilometry. Tego jesiennego dnia deszcz siąpił nieprzerwanie, a na dodatek jeszcze on... wrrr. Była wściekła, że nie przyjechał, że niepotrzebnie czekała, że znów naiwnie uwierzyła w kolejne obietnice. "Paryż, ten wredny Paryż, znów przegrałam z tym przeklętym miastem" - krzyczały myśli w jej głowie. Zrzuciła z siebie mokre ubrania i wzięła prysznic. Ciepła woda ukoiła nerwy, zamarzyła o gorącej, aromatycznej kawie. Nastawiła wodę i sięgnęła po stary kafejnik. Nagle ktoś zastukał w szybę kuchennego okna.
autor: Kala-Art
Zgodnie z Waszym życzeniem kafejnik przeszedł metamorfozę "po francusku".
Do tej renowacji potrzebowałam:
1. jeden stary pordzewiały kafejnik;
2. papier ścierny i wodę;
3. podkład antykorozyjny szary;
4. podkład primer Pentart;
5. farby akrylowe w kolorze antycznej bieli;
6. medium do spękań jednoskładnikowych;
7. farby akrylowe w kolorze ciemnej ( a nawet brunatnej) zieleni;
8. papier ryżowy z motywem Paryża;
9. wyciski z lekkiej masy plastycznej;
10. szablon kropeczki;
11. farba akrylowa w kolorze czerwonego wina i złota;
12. lakier błyszczący;
13. i Kafejnik - voilà!
Życzę wielu inspiracji!
Kala-Art
Komentarze
Prześlij komentarz